Przyglądasz się telewizorom z tajemniczymi literami OLED i zastanawiasz się, czemu wszędzie widzisz ich reklamy? Co stało się z LCD i czemu słynne LED zyskało dodatkową literkę? Za chwilę wszystkiego się dowiesz, ostrzegamy jednak, że możesz zacząć marzyć o takim sprzęcie. Na szczęście marzenia są po to, by je realizować.
Żeby wyjaśnić, czym jest OLED odwołamy się do wyobraźni. A zatem wyobraź sobie, drogi czytelniku, że twój telewizor – oczywiście o wysokiej rozdzielczości, przynajmniej 4K UHD (3840 × 2160 pikseli), ma spory ekran, ale przy tym zaledwie ćwierć cala grubości.
Wyobraź sobie też, że nagle dostajesz interesująco niski rachunek za prąd – twój telewizor nie jest już bowiem nienasyconym pożeraczem energii. Potem wyobraź sobie jakość obrazu, o jakiej zawsze marzyłeś. I jak? Podoba ci się ta koncepcja?
Pomyśl zatem, że telewizory OLED istnieją, czego najlepszym potwierdzeniem są choćby Smart TV Loewe bild i. Te nowe telewizory, świetne do oglądania filmów, wyposażone są w innowacyjne ekrany OLED oparte o matryce najnowszej generacji (V21), zapewniając jasne, naturalne barwy i doskonały kontrast – od najgłębszej czerni do czystej bieli – a także perfekcyjną ostrość, nawet w dynamicznych scenach.
Zacznijmy jednak może od technikaliów – choć możesz od razu przejść do akapitu opisującego zalety wyświetlacza typu OLED.
Na czym polega technologia OLED?
Podobnie jak znana już nam dioda LED, OLED jest półprzewodnikowym urządzeniem o grubości 200 razy mniejszej od ludzkiego włosa.
Diody OLED składają się z cienkich warstw cząsteczek organicznych, które wytwarzają światło za pomocą elektryczności – krótko mówiąc, emitują światło w podobny sposób jak diody LED, w procesie zwanym elektrofosforescencją (możesz spokojnie wyrzucić to słowo z pamięci).
Ich specyfika sprawia, że diody OLED mogą zapewnić jaśniejsze, ostrzejsze wyświetlacze na urządzeniach elektronicznych i zużywają mniej energii niż konwencjonalne LED lub wyświetlacze ciekłokrystaliczne, czyli równie popularne LCD.
To podstawowa różnica pomiędzy tymi technologiami – bardzo ważna szczególnie przy wyborze telewizora. Jednak dla laika najprostsze będzie tu wyjaśnienie, iż diody OLED świecą samoistnie, nie wymagają podświetlenia z podłoża – jak ma to miejsce w przypadku wyświetlaczy LCD LED.
Krótko mówiąc – wyświetlacze LCD LED wykorzystują podświetlenie do podświetlania swoich pikseli, podczas gdy piksele OLED w rzeczywistości wytwarzają własne światło. Dioda OLED świeci zresztą światłem, którego kolor zależy od rodzaju cząsteczki organicznej w warstwie emisyjnej.
Produkcja kolorowych wyświetlaczy polega zatem na złożeniu kilku rodzajów folii organicznych. Natężenie lub jasność światła zależy od ilości prądu elektrycznego: im większy prąd, tym jaśniejsze światło.
Telewizory OLED – dynamiczny obraz z rewelacyjną jakością
Dynamika i energooszczędność to warte uwagi zalety, ale trzeba porozmawiać o tym, co w przypadku telewizorów nie tylko OLED interesuje nas bardzo mocno – jakości i kolorystyce samego obrazu.
Tu sprawa jest prosta – telewizory OLED zachwycają koneserów, ale taki sprzęt zachwyci też każdego, kto spędzi przed nim choć kilkanaście minut. By dostrzec różnicę nie trzeba być specjalistą.
Wyświetlacz OLED zapewnia niesamowicie realne i nasycone kolory, oraz prawdziwą i głęboką czerń, która na początku może poważnie zszokować. Nie było jeszcze technologii, która dzięki pozyskaniu takiego odcienia czerni dawałaby doskonały kontrast obrazu.
Wynika to z tego, że ekrany LCD z diodami LED ograniczają kontrolę nad poziomem jasności wyświetlacza. Możliwość zobaczenia niepożądanego podświetlenia wpływa na kontrast telewizora, który jest różnicą między najjaśniejszymi podświetleniami i najciemniejszymi cieniami.
Łatwo to zobaczyć gołym okiem – jeśli włączymy telewizor z wyświetlaczem LCD w dobrze zaciemnionym pokoju, da się od razu zauważyć, że czarny ekran tak naprawdę nie jest czarny – nadal widzimy światło. Gdy tak samo przetestujemy telewizor OLED, czerń będzie mocna i ewidentna.
Po prostu - kiedy ekran OLED staje się czarny, jego piksele najzwyczajniej w świecie nie emitują żadnego światła. Nie mogą zatem stać się jeszcze ciemniejsze – uzyskujemy dzięki temu rewelacyjny współczynnik kontrastu.
W ramach rekompensowania tej wady, wiele telewizorów LCD LED posiada tak zwany „dynamiczny tryb kontrastu”, polegający na szybkiej zmianie poziomu podświetlenia. Niestety, żadna dynamiczna korekcja nie jest w stanie naśladować dosłownego braku światła. Kompensacja nie będzie zatem nigdy idealna.
Kolory także są doskonałe – nie tylko przez samą jakość diody i idealną ilość światła w wyświetlaczach OLED. Kontrast z czernią uwydatnia i uwypukla kolorystykę wyświetlanego obrazu, wiernie naśladując kolory znane nam z życia i natury.
Idealna kompozycja, kolorystyka i kontrast gwarantują obraz, który nie zmęczy oczu i doskonale wygląda przy różnej odległości oczu od telewizora, co nie jest bez znaczenia w mniejszych lub trudniej ustawnych pomieszczeniach.
Producenci zadbali też o to, by dostęp do najnowszej technologii nie był dostępny tylko dla amatorów naprawdę ogromnych ekranów. Fantastyczne telewizory Loewe bild v, których przekątna ekranu wynosi 55 lub 65 cali, wykorzystują panel OLED 4K z HDR10 (High Dynamic Range), HLG i Dolby Vision, gwarantując maksymalny komfort i znakomitą jakość obrazu. Tak jak można oczekiwać od niemieckiej marki, każdy egzemplarz jest indywidualnie kalibrowany i optymalizowany, aby już w chwili wyjęcia z opakowania gwarantował doskonałą jakość obrazu.
Czy telewizory OLED mają wady?
Nie ma przedmiotów bez wad, choć trzeba przyznać, że w telewizory OLED są sporym wyzwaniem dla każdego o naturze marudy. Niewątpliwie dużą wadą wyświetlaczy OLED jest ich wrażliwość na wilgoć i wodę, choć jest to rzadki problem w przypadku telewizora – chyba że mieszka się w miejscu o wyjątkowej wilgotności powietrza, co zwykle kompensuje jednak osuszająca atmosferę klimatyzacja. Trudno wyobrazić sobie taką sytuację w polskich warunkach.
Ciężko też znaleźć telewizor OLED o niskiej przekątnej ekranu, aczkolwiek Loewe w swoim portfolio ma telewizor OLED o przekątnej ekranu 48 cali. Trzeba też przyznać, że po zawarciu bliższej znajomości z największym telewizorem OLED Loewe, modelem bild s z przekątną ekranu wynoszącą aż 77 cali, przestaje się myśleć o mniejszym telewizorze, a zaczyna o większym mieszkaniu.
Telewizory OLED kontra telewizory LCD – nowsze wygrywa jakością
Wyświetlacze OLED pod wieloma względami przewyższają LCD. Ich największą zaletą jest to, że są one znacznie cieńsze od LCD, które są zazwyczaj co najmniej 10 razy grubsze niż standardowy wyświetlacz OLED. Dzięki temu telewizory z takimi ekranami są nie tylko lżejsze, ale też znacznie bardziej elastyczne.
Jednak do telemaniaków, wielbicieli gier konsolowych i Smart TV przemówi pewnie bardziej fakt, iż są zdecydowanie jaśniejsze, choć nie wymagają podświetlenia – zużywają zatem znacznie mniej energii niż LCD. Ponadto wyświetlacze ciekłokrystaliczne są dość powolne w odświeżaniu.
Może to być irytujące, gdy ogląda się mecz lub gra w dynamiczną strzelankę. Choć trudno to sobie wyobrazić bez naocznego dowodu, diody OLED reagują około… 200 razy szybciej.
Zapraszamy do salonów
Jeśli zastanawiasz się, jaki telewizor OLED kupić, odwiedź dowolny salon Top Hi-Fi & Video Design, co ułatwi zakup telewizora. Tam w komfortowych warunkach przekonasz się, jakie możliwości drzemią w OLED TV firmy Loewe. Salony Top Hi-Fi & Video Design czekają na ciebie w największych miastach Polski i znajdziesz w nich najszerszą gamę Smart TV Loewe.
Komentarze
Mam taki tv od ponad roku i jestem super zadowolona. Moim zdaniem kompletnie nie ma porównania ze zwykłym LEDem. Ta głębia i ostrość są na prawdę niesamowite. Sprzęt oczywiście trochę kosztuje, ale na prawdę warto!
o prosze, w końcu wiem dokładnie jakie są różnice między led i oled. Kusząca perspektywa, nie powiem ;)
Bardzo mi się podobają telewizory oled ale chyba nie w tym roku niestety... Zawsze marzyłem o takim w moim kinie domowym
Nie mialem pojęcia, że dioda OLED ma ok. 0,00035cm. Ciekawa sprawa, i fajny temat na artykuł.
Super, co nie? Zawsze mnie zastanawiało jak elektrycy albo mechanicy tworzą takie coś.
woow, świetna sprawa, nie wiedziałem że coś takiego nawet istnieje.
czyli tanio i dobrze w skrócie, chyba pora zainwestować :D