Poprzedni
Następny

Hegel – norweski mocarz

Hegel Rost

Hegel jest firmą norweską, raczej niewielką, jeśli patrzeć od strony zatrudnionych w niej ludzi, jednak konsekwentnie, krok po kroku budującą swoją pozycję najpierw w krajach skandynawskich, a potem na świecie (zaczynając – uwaga – od Japonii). Jej siłą sprawczą są inżynierowie będący melomanami.

Dlaczego Hegel w nazwie? Nie chodzi tu o jednego z ojców niemieckiego idealizmu – Georga Wilhelma Friedricha Hegla, a o ambitne urządzenia hi-fi. Jednak, podobnie jak w przypadku „patrona” i jego tez,
realizacja ideałów niestety nie jest zadaniem łatwym i nie każdy może osiągnąć sukces i sławę. Podobnie jest w branży audio. Udaje się to tylko wybranym. W ten sposób rodzą się też znamiona ekskluzywności, a nawet elitarności.

Jak się to wszystko zaczęło?

W 1988 roku student Uniwersytetu Technicznego w Trondheim, niejaki Bent Holter, używał życia, grając covery Thin Lizzy w rockowo-metalowej grupie zwanej „Hegel Band”. Zespół musiał być całkiem niezły, gdyż dane mu było występować na scenie największej norweskiej organizacji studenckiej „Samfundet”, a sam Bent brał czynny udział w przygotowywaniu przeróżnego typu imprez, które się tam odbywały. Kiedy zespół potrzebował wzmacniaczy na koncerty, Holter zasugerował, że zbuduje je sam. Powstało sześć wzmacniaczy
estradowych, które ochrzcił marką „Hegel Audio”. Mimo, że urządzenia zdały egzamin w trudnych warunkach estradowych, to Bent zapragnął skonstruować wzmacniacz zintegrowany pozbawiony drażniących go problemów, charakterystycznych dla tego typu konstrukcji. Przede wszystkim - zniekształceń harmonicznych. Połączył przyjemne z pożytecznym. Miał już upragniony wzmacniacz, tytuł magistra i nazwę swojej przyszłej firmy – Hegel.

Jednak dalsze badania naukowe nad tym zagadnieniem wymagały finansowania. Aby uzyskać odpowiednie fundusze, Holter wykonywał prace zlecone dla innych laboratoriów (m.in. Tanberga). Jak się miało w niedługim czasie okazać, zdobyta wiedza zaczynała procentować. W połowie lat 90. potencjał młodej firmy docenił gigant w branży telekomunikacyjnej Telenor, który zaoferował odpowiednie fundusze w zamian za udziały w przedsiębiorstwie. Spowodowało to, że na początek lat dziewięćdziesiątych przypadł największy rozwój Hegla.

Mając możliwości finansowe, Bent Holter skupił się na pracach nad SoundEngine. Obecnie jest on zastrzeżonym, flagowym patentem firmy. Następnie pojawił się przetwornik cyfrowo-analogowy wypuszczony na rynek w roku 1994 oraz odtwarzacz CD, który zadebiutował dwa lata później.

Kolejną dekadę norweska firma wykorzystała na szlifowanie swoich wyrobów oraz, co naturalne, pomnażanie zysków. Mając już spore zabezpieczenie kapitału, Holter w 2000 roku odkupił większość udziałów od Telenora, który nie był już zainteresowany techniką SoundEngine i przejąć pełną kontrolę nad firmą. Kolejne osiem lat poświęcił na mozolne zwiększanie dochodów i gromadzenie kapitału.

Hegel H390

Idea, która legła u podstaw firmy

Od samego początku Bent Holter chciał aby jego wzmacniacze po prostu wzmacniały sygnał, a nie zmieniały go. Aby to urzeczywistnić, wymyślił rozwiązanie, które stało się zalążkiem każdej późniejszej konstrukcji. SoundEngine to patent Benta Holtera, będący systemem korekcji błędów stopni końcowych, wykorzystującym technikę feed forward, która w odróżnieniu od pętli sprzężenia zwrotnego dodaje do wzmacnianego sygnału zmyślnie wygenerowany sygnał korygujący (kompensujący zniekształcenia) – zamiast odejmować część wzmocnionego sygnału, co jest źródłem zniekształceń czasowych.

Kryzys! Jaki kryzys?

Kiedy 15 września 2008 r. upadłość ogłasza Lehman Brothers, a światowa gospodarka pogrąża się w szalejącym kryzysem finansowym, Hegel rozpoczyna swoją ekspansję. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i konkurencji, starającej się za wszelką cenę zminimalizować straty, Bent przyjmuje pod swoje skrzydła więcej inżynierów, dynamicznie rozwija sieć sprzedaży i poszerza ofertę. I tak oto z kryzysowej sytuacji Hegel wyszedł jeszcze silniejszy.

Filozofia projektu

Po wnikliwych obserwacjach potrzeb użytkowników specjaliści z firmy Hegel doszli do wniosku, że znaczna część ludzi zainteresowanych kupnem sprzętu audio wcale nie zamierza wydawać więcej, niż jest to konieczne.
W związku z tym, Hegel otwarcie stawia na stosunek jakości do ceny, będąc w opozycji do tych firm, które stale podnoszą ceny i doszły już do astronomicznych kwot, wciąż bazując na tej samej technologii. Norwegowie stawiają sprawę jasno - najważniejszy jest dźwięk, więc należy najpierw zadbać o układ elektroniczny i wszystkie elementy mające wpływ na brzmienie, a potem... Zredukować niepotrzebne wydatki do zera.

Hegel Röst

Co najważniejsze, projekty obudów wzmacniaczy, odtwarzaczy czy przetworników harmonizują się również z tym, co dzieje się w laboratorium. Ich wykończenia są jednolite i gładkie, a z frontów zniknęły wszystkie zbędne przyciski, lampki i wskaźniki. Minimalistyczne podejście do tematu dało efekty w postaci naprawdę udanej ergonomii. Na panelach przednich i tylnych zwykle mamy tylko to, do czego dane urządzenie zostało zaprojektowane. Przykładowo we wzmacniaczach - wejścia, gniazda głośnikowe, zasilanie, regulację głośności i wyświetlacz.

Mówiąc wprost, Hegel robi wszystko w taki sposób, by nabywca nie czuł się naciągnięty na zbędne rzeczy. Norwegowie wiedzą, że tworząc coś z zaangażowaniem, spotkają się także z pozytywnym odbiorem, przez co cały czas będzie budowany wizerunek marki.

Technikalia

Warto wspomnieć, że oprócz systemu SoundEngine, w arsenale Hegla pojawiło się jeszcze kilka ciekawych technologii. Firma ma na swoim koncie 6 opracowań konstrukcyjnych, chronionych prawem patentowym.
Jak już wspomniano, nie znajdziemy w urządzeniach tego producenta żadnych wydumanych pomysłów, rozwiązań „na pokaz”, a tylko prawdziwą inżynierię. Trzy z nich dotyczą wzmacniaczy:

SoundEngine

Jest to pewna odmiana korekcji błędów, bazująca na dynamicznej technice feed-forward, która usuwa każdy rodzaj zniekształceń. Także zniekształceń przejścia przez zero: statyczne i dynamiczne. I to w czasie rzeczywistym. Ponadto, duża liczba tranzystorów pozwala na dalsze obniżenie poziomu zniekształceń przy uzyskiwaniu dużych mocy. Czym zatem różni się SoundEngine od typowego ujemnego sprzężenia zwrotnego?
Pętla ujemnego sprzężenia zwrotnego zawsze będzie się starała przez cały czas kompensować zniekształcenia wzmacniacza. Ponadto działa ona zawsze z pewnym opóźnieniem – niestety już po fakcie. Dla odmiany, rozwiązanie firmy Hegel działa tylko wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba, poprzez aktywne porównanie przebiegów przed wzmocnieniem i po nim, a następnie - jeśli występuje błąd - poprzez odjęcie sygnału od sygnału wzmocnionego. Od strony technicznej, poszczególne sekcje wzmocnienia nie są objęte pętlami ujemnych sprzężeń zwrotnych. Zamiast nich, do redukcji zniekształceń stosuje się technikę feed-forward, która - jak twierdzi konstruktor - redukuje wszystkie typy zniekształceń, łącznie ze zniekształceniami przejścia przez zero, nie wprowadzając jednocześnie wad sprzężenia zwrotnego (np. zniekształceń TIM). W efekcie można uzyskać większą szybkość układu niż przy silnym sprzężeniu zwrotnym, bez jego typowych wad, słyszalnych zazwyczaj jako szorstkość dźwięku.

DualPower

Hegel konsekwentnie stosuje osobne zasilacze dla lewego i prawego kanału. I bynajmniej nie mnoży transformatorów sieciowych, lecz wykorzystuje do tego celu dedykowane uzwojenia wtórne i niezależne prostowniki wraz z filtrami pojemnościowymi.

Hegel - Audioshow

DualAmp

W rozwiązaniu tym, chodzi o rozdzielenie stopni napięciowego i prądowego. Nie tylko pod względem elektrycznym (brak sprzężenia zwrotnego i osobne zasilacze), ale i fizycznym. Poszczególne fragmenty układu elektronicznego trafiły na osobne płytki. I nie jest to żadne audiofilskie voodoo, tylko racjonalne zastosowanie narzędzi, jakie daje dobrze rozumiana inżynieria.

Pozostałe z sześciu „patentów” dotyczą odtwarzaczy CD i przetworników c/a:

Technologie Hegla to nie tylko układy stosowane we wzmacniaczach. Od momentu wprowadzenia pierwszych odtwarzaczy CD, pojawiają się kolejne ciekawe rozwiązania, co w epoce rosnącej popularności DAC-ów jeszcze się nasiliło. Niezależnie od tego, czy odtwarzane są płyty kompaktowe czy audiofilskie pliki, to do akcji wkraczają systemy MasterClock, SynchroDAC oraz LineDriver, natomiast przesyłanie danych wspomaga firmowa technologia portów USB. Mimo, że za każdym z tych wynalazków kryje się mniej lub bardziej zmodyfikowana wersja rozwiązania stosowanego powszechnie przez wielu producentów sprzętu audio, to firmie naprawdę zależy na tym, aby odtwarzany sygnał był perfekcyjny i pozbawiony jakichkolwiek naleciałości.

Hegel H590

MasterClock

Najwyższą jakość można uzyskać montując precyzyjny mechanizm zegara z jak najniższym jitterem. Powinien działać z idealnym timingiem, a jeśli pojawiają się zmiany, czyli odchylenia w postaci zmiennych odstępów czasowych, wtedy pojawia się błąd, zwany jitterem. Jest on mierzony w pikosekundach i to właśnie wspomniane odchylenia decydują o faktycznej jakości zegara. Niski poziom jittera świadczy o klasie odtwarzacza. Dlatego, żeby uzyskać błąd jitter mniejszy niż 10 pikosekund, wszystkie kompakty Hegla wyposażono w technologię MasterClock.

SynchroDAC

Najważniejszym rozwiązaniem jest jednak system o nazwie SynchroDAC. W przeciwieństwie do większości odtwarzaczy CD i przetworników dostępnych na rynku, które wykorzystują asynchroniczny upsampling do konwersji sygnału cyfrowego na analogowy, Hegel stosuje upsampling synchroniczny, mający w efekcie przynieść wyższą rozdzielczość i mniejsze zniekształcenia. Ponadto łączy go z systemem MasterClock, co pozwala ograniczyć błędy jittera oraz konwersji cyfrowo-analogowej do minimum. W efekcie uzyskuje się czysty i wolny od zniekształceń dźwięk.

LineDriver

Kolejna technologia dotyczy stopni wyjściowych w odtwarzaczach CD i przetwornikach C/A. Po konwersji sygnału cyfrowego na analogowy przez system SyncroDAC, pojawia się konieczność pozbycia się z sygnału analogowego zakłóceń wysokiej częstotliwości. W przeciwnym razie, ucierpiałaby liniowość i rozdzielczość. Rolę specjalnej "zapory" pełni więc filtr dolnoprzepustowy, który usuwa z sygnału analogowego zakłócenia wysokiej częstotliwości, jednocześnie zapewniając zgodność fazy podczas całej drogi, jaką pokonuje sygnał audio. Natomiast za filtrem znajduje się właśnie układ LineDriver, którego zadaniem jest wysterować dowolny przewód sygnałowy przy małej impedancji i wysokim poziomie sygnału na wyjściu z odtwarzacza, bez jakiejkolwiek degradacji dźwięku. Oczywiście stopień wyjściowy w celu jak najwyższej jakości dźwięku został zaprojektowany jako w pełni zbalansowany i jedynie tuż przed gniazdami RCA sygnał ulega desymetryzacji.

Hegel w Monachium

Technologia USB

Wiedząc, jaką przyszłością są produkty oparte na sygnałach cyfrowych, Holter zaczął dążyć do idealnego łączenia swoich urządzeń z każdym domowym komputerem. Zdaniem Hegla każdy DAC to potencjalnie nic innego, jak zewnętrzna karta dźwiękowa dla naszego komputera. Asynchroniczne połączenie komputera z DAC-iem przez USB jest dobre, ale… nie najlepsze. Zamiast martwić się transferem i powstającym podczas przesyłu jitterem, lepiej gromadzić dane w odpowiednio dużym buforze, a następnie taktując je ultraprecyzyjnym zegarem, przekazywać do kości DAC-a i dalej do wyjść analogowych.

Drugim ważnym kierunkiem prac było dążenie do całkowitej bezobsługowości. Według tej koncepcji, klient po zakupie danego urządzenia powinien je jedynie wypakować, podłączyć, wygodnie usiąść w fotelu i zanurzyć się w muzyce o jakości, jakiej do tej pory nie doświadczył. W związku z tym rodzaj źródła również nie powinien być ważny. Niezależnie, czy to będzie klasyczny odtwarzacz CD, czy coś innego – po prostu ma działać.
Jak ma to wyglądać w praktyce:
- Po pierwsze, korzystając z wejść cyfrowych koaksjalnych i optycznych, użytkownik ma możliwość dekodowania sygnału o parametrach sięgających 24-bit/192kHz.
- Po drugie decydując się na transmisję USB (max. 24-bit/96kHz), nie trzeba się martwić żadnymi sterownikami. Po prostu podpina się DAC-a pod komputer (z zainstalowanym w miarę bieżącym systemem operacyjnym Windows, Mac OS X czy którąś z dystrybucji Linuxa) i Hegel melduje się jako karta muzyczna. Szybkie, proste i skuteczne. Nawet osoby zupełnie nieobeznane z komputerami dadzą sobie radę.

Obszar zainteresowań firmy

Współcześnie Hegel to wytrawny gracz oferujący pełną gamę wzmacniaczy zintegrowanych, przedwzmacniaczy, końcówek mocy, przetworników i odtwarzaczy płyt kompaktowych. Większość z nich to modele skierowane do szerokiego grona odbiorców, których interesuje przede wszystkim wysoka jakość dźwięku, a także prostota, uniwersalność i niezawodność.

Trzon oferty tworzą jednak wzmacniacze. Skupimy się na najciekawszych, naszym zdaniem, modelach
Zintegrowanych:

Wzmacniacz zintegrowany Hegel H90

Model H90 jest jedną z bardziej popularnych propozycji tej marki. Zastąpił model H80. Ma zmodernizowany układ SoundEngine – wersja 2. Dysponuje mocą 2 x 60 W przy 8 omach i jest odporny na spadki impedancji obciążania nawet do 2 omów.

Wzmacniacz zintegrowany Hegel H90

Sekcję przetwornika c/a na bazie układów AKM i Tenora oraz moduł sieciowy zapożyczono z droższego Rösta. Do H90 podłączymy dwa źródła sygnału analogowego i pięć cyfrowych. Ponadto do dyspozycji są jeszcze wyjście pre-out i gniazdo słuchawkowe. Wzmacniacz wyposażono w czytelny wyświetlacz organiczny (OLED), a także w mały, cienki i bardzo funkcjonalny pilot zdalnego sterowania.

Ponadto projektanci wbudowali w H90 odtwarzacz sieciowy, technologię Apple AirPlay® i różnorodne połączenia cyfrowe (USB, współosiowe i optyczne) i analogowe(RCA). Wszystkie (z wyjątkiem przesyłania strumieniowego) są konfigurowalne jako wejścia stałopoziomowe, co pozwala na łatwą integrację H90 z systemem kina domowego. W urządzeniu znajduje się także wysokiej klasy wyjście słuchawkowe.

A co na temat tego modelu można przeczytać w prasie branżowej?

„Hegel zawsze robił bardzo dobre wzmacniacze, ale H90 to w moim odczuciu (relatywnie) najlepsza i najbardziej przekonująca konstrukcja, jaką do tej pory stworzył zespół Benta Holtera.” (Audio Video 10/2017)

W pełni się zgadzamy z przytoczoną opinią i zapraszamy do jednego z naszych salonów na prezentację tego wzmacniacza.

Wzmacniacz zintegrowany Hegel H120

Integra H120 jest pozycjonowana między H90 a H190 i jest następcą wyrafinowanego Rösta, wzmacniacza konstrukcyjnie bardzo blisko spokrewnionego z H80, ale dostępnego wyłącznie w kolorze białym, z dodaną funkcjonalnością sterowania Control4. Modernizacją objęto sekcję przedwzmacniacza, którą poddano lekkiemu tuningowi.

Hegel H120

Najwięcej ważnych dla użytkownika zmian kryje się jednak w module DAC-a zapożyczonym z H190 (układ AK4490EQ) oraz w streamerze, który obsługuje nowoczesne funkcjonalności, jak Airplay 2 czy Roon Ready (w trakcie certyfikacji). Obsługa menu H120 wygląda tak samo, jak w droższych modelach. Użytkownik może aktualizować oprogramowanie poprzez Internet. Rozwiązanie to pozwala również łatwo uzyskać m.in. informację o adresie IP urządzenia.

H120 ma 5 wejść cyfrowych: trzy optyczne, koncentryczne i USB typu B (audio). Wejścia analogowe są tylko dwa, przy czym do jednego z nich można dostarczyć sygnał zbalansowany. Są one w pełni konfigurowalne. Można je np. przekształcać w wejścia na końcówkę mocy, bądź przypisywać im maksymalny poziom głośności (np. w obawie przed wybrykami młodszych członków rodziny).

Hegel H120

H120 to nowość. Całkiem niedawno w siedzibie firmy Hegel Music Systems odbyła się prezentacja tego wzmacniacza. Pierwsze wrażenia są pozytywne:

„Wszystko wskazuje na to, że H120 to już nie "biały H90", ale raczej "mały H190"” (Stereolife.p)

Podzielamy ten pogląd. Wzmacniacz nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży w salonach THF, ale prawdopodobnie będzie dostępny w grudniu.

Wzmacniacz zintegrowany Hegel H390

To solidna konstrukcja w klasie AB, wyposażona w nowe funkcje sieciowe. Zastępuje dotychczasowy model H360 oraz wykorzystuje sporo rozwiązań z referencyjnego H590, a przy tym kosztuje od niego znacznie mniej.
Zapewnia dostęp do funkcji, które często występują w najbardziej ekskluzywnych produktach lub wymagają zastosowania kilku urządzeń.

Hegel H390

Wzmacniacz obsługuje strumieniowanie UPnP i jest kompatybilny z usługami takimi jak Spotify Connect, IP Control, Control 4 oraz Roon, wspierając też większość formatów audio, w tym DSD i MQA. Sekcja cyfrowa została zaprojektowana całkowicie od podstaw. Niezależnie od rodzaju sygnału lub wejścia, sygnał muzyczny pozostaje niezmieniony (przetwornik c/a typu „bit perfect”).

Autorska platforma Hegel SoundEngine 2 dba o jak najniższy poziom szumów i zniekształceń. Technika ta od lat sprawia, że wzmacniacze tej norweskiej marki charakteryzują się znakomitym brzmieniem.

H390 ma moc 2 x 250 W przy 8 omach, wejścia analogowe XLR oraz RCA, cyfrowe USB, współosiowe i optyczne. Wszystkie wejścia są konfigurowalne, pozwalając ominąć układ głośności, dzięki czemu można zintegrować z systemem kina domowego czy np. urządzeniami Bluesound.

Wzmacniacz został bardzo pozytywnie oceniony przez portal Stereolife.pl

H390 to moim zdaniem najlepszy wzmacniacz zintegrowany w historii norweskiej firmy... To totalnie audiofilski, hi-endowy wzmacniacz, który ma także wysokiej klasy przetwornik i funkcje sieciowe, dzięki którym wielu użytkowników nie będzie już potrzebowało niczego więcej.”

Hegel 390

Wzmacniacz zdobył prestiżową nagrodę EISA, w kategorii „Wzmacniacz High-End EISA 2019–2020”
A oto uzasadnienie EISA:

„Na pierwszy rzut oka H390 wygląda jak mniejsza wersja potężnego modelu H590... I nie będzie zaskoczenia – tak jest w rzeczywistości. Ale jest też coś jeszcze: H390 oferuje niemal wszystkie możliwości swojego „większego brata” za połowę jego ceny. Oznacza to moc 250 W na kanał i zdolność do współpracy z dowolnymi zespołami głośnikowymi, zainstalowane strumieniowanie UPnP i AirPlay2, dekodowanie MQA i DSD, certyfikat Roon Ready; dostęp do serwisów internetowych, wejścia dla źródeł cyfrowych i analogowych, odbiór muzyki ze smartfona... Ten wizualnie niepozorny wzmacniacz potrafi wszystko”

Mamy podobne odczucia odnośnie tego modelu. Gorąco zachęcamy do zapoznania się z możliwościami H390 w jednym z naszych salonów.

Wzmacniacz zintegrowany Hegel H590

Wzmacniacz ten jest czymś więcej niż zwykłym wzmacniaczem zintegrowanym – jest „superintegrą”. Jest wyposażony w przetwornik cyfrowo-analogowy i zintegrowany z odtwarzaczem plików (streamerem). H590 to nie tylko największy wzmacniacz tego typu w ofercie Hegla, ale i najmocniejszy. Oferuje 300 W mocy na kanał.

Hegel H590

Ma budowę dual-mono dla końcówek mocy, a także w układach przedwzmacniacza. Dysponuje pięcioma wejściami analogowymi, z czego dwa są symetryczne (XLR), a trzy niesymetryczne (RCA), a także dwoma wyjściami analogowymi – z sygnałem nieregulowanym i nieregulowanym. Część cyfrowa ma siedem wejść: trzy optyczne TOSLink, dwa koaksjalne – BNC i RCA – USB oraz RJ-45, czyli łącze LAN. Oprócz tego system komunikuje się bezprzewodowo z urządzeniami Apple, poprzez zmodyfikowany w Heglu protokół AirPlay.
Wejście USB akceptuje sygnał PCM do 24/384 oraz DSD256, a także sygnał MQA, który zostanie zdekodowany we wzmacniaczu.

Przewidziano możliwość upgrade’u oprogramowania poprzez wejście ethernetowe - modyfikacja programu pilota zdalnego sterowania, opcja sterowania siłą głosu w programie ROON podczas korzystania z wejścia USB.
Urządzenie pozwala również korzystać z urządzeń obsługiwanych np. za pomocą aplikacji Sonos lub Bluesound.

Prasa branżowa nie miała wątpliwości odnośnie brzmienia tego wzmacniacza.

„Topowa integra Helga to urządzenie bardzo rozdzielcze. Naprawdę wybitnie rozdzielcze. Dawno nie słyszałem z urządzenia tranzystorowego tak wielu szczegółów, detali”. (highfidelity.pl)

W pełni zgadzamy się z tą opinią. Zapraszamy do jednego z naszych salonów na prezentację tego urządzenia, w towarzystwie najlepszych zestawów głośnikowych i specjalistycznych przewodów audio.

Hegel - Audioshow

Podsumowanie

Na przestrzeni minionych lat firma Hegel ewoluowała z małej manufaktury do wielkiego przedsiębiorstwa, w którym znalazło swoje miejsce wiele osób oddanych swojej pasji i pracy, jaką stał się sprzęt audio. Sieć sprzedaży na całym świecie ma świetne wyniki, a liczne nagrody i prestiżowe tytuły powodują, że firma wciąż unosi się na wznoszącej ją fali. Marka Hegel jest łatwo rozpoznawalna dla fanów dobrego dźwięku, gdziekolwiek by nie mieszkali. Najważniejsze jest jednak to, że Bent Holter nie spoczął na laurach i wciąż z dużym zapałem pracuje nad nowymi urządzeniami, dążąc dalej do perfekcji. Nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że Hegel jest jednym z pierwszo-ligowych graczy w hi-endowym świecie.

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: