Kolumny głośnikowe to kluczowy element każdego zestawu stereo. Ich wybór może się jednak okazać dość trudnym zadaniem – liczba opcji wciąż rośnie. Balans między jakością brzmienia, a ceną jest tylko jednym ze składników. Odpowiedzią na te potrzeby według Indiana Line jest nowa flagowa seria Diva. Poza podłogowymi kolumnami Diva 5, w portfolio znalazł miejsce także kompaktowy model podstawkowy – Diva 3. Jakie możliwości wnosi nowa konstrukcja? Sprawdziliśmy to i zapraszamy do testu.
Spis treści
- Indiana Line Diva 3 – kluczowe cechy techniczne
- Design, wykonanie i cechy konstrukcyjne
- Wrażenia odsłuchowe
- Indiana Line Diva 3 a sprzęt towarzyszący
- Podsumowanie
Kluczowe cechy
- kolumna podstawkowa z dwudrożną konstrukcją bass-reflex
- obudowa z przednim panelem o grubości 25mm, by zwiększyć mechaniczną stabilność i redukować niepożądane rezonanse
- autorskie przetworniki i konstrukcja zwrotnicy dla zoptymalizowania możliwości akustycznych
- przetwornik nisko-średniotonowy Curv z membraną wykonaną z tkanego polipropylenu
- atrakcyjny design od zewnątrz z matowym wykończeniem powierzchni oraz magnetycznie mocowanymi maskownicami
Design, wykonanie i cechy konstrukcyjne
Wzornictwo Indiana Line od dłuższego czasu porzuca zbędne ozdobniki na rzecz staranności wykonania, nawiązując wizualnie do kolumn z wyższych pułapów cenowych. Flagowa seria Diva rozbudowuje tę filozofię, ulepszając jednocześnie walory estetyczne. Diva 3 jest zgrabną kolumną podstawkową o nowocześnie prezentujących się proporcjach. Wizualną elegancję podkreślono dwoma klasycznymi wariantami kolorystycznymi - czarny front z czarną skrzynią obudowy lub biały panel frontowy z dębową skrzynią. Każda z wersji to starannie wykonane połączenie matowej okleiny dookoła oraz lakierowanego przedniego panelu.
Poza miłą dla oka estetyką musimy odnotować, że wybór matowego wykończenia jest przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” – całość łatwo utrzymać w czystości, a kolumny z łatwością wpasują się do praktycznie każdego wystroju wnętrza. Wraz z nowym wzornictwem, topowa seria Indiana Line otrzymała też szereg ulepszeń konstrukcyjnych. Nie wszystkie widać na pierwszy rzut oka.
Obudowę Diva 3 całkowicie przeprojektowano względem takich modeli Indiana Line jak choćby popularne Diva 262. W porównaniu do starszych konstrukcji frontowy panel pogrubiono do aż 25 milimetrów. Dzięki temu zwiększa się stabilność mechaniczna obudowy, co minimalizuje powstawanie rezonansów wewnętrznych. Efekt końcowy? Lepsza niż kiedykolwiek czytelność i detaliczność brzmienia. Więcej o jakości dźwięku powiemy w oddzielnym segmencie testu.
Poza wzmocnioną strukturą, model Diva 3 otrzymał nowy przetwornik nisko-średniotonowy z membraną Curv wykonaną z plecionego polipropylenu. Autorski głośnik o średnicy 150mm osadzono na unikalnym zawieszeniu Dual-Wave. Rozszerza ono liniowy zakres pracy przetwornika, co ma przekładać się na lepszą klarowność wokali oraz mocniejszy bas. W porównaniu do wcześniejszych modeli Indiana Line, testowane kolumny wchodzą poziom wyżej pod względem zaawansowania konstrukcji. Jak te zmiany sprawdzają się w praktyce?
Wrażenia odsłuchowe
Podobnie jak na początku naszych testów flagowych podłogówek – modelu Diva 5 – w przypadku Diva 3 uwagę zwraca dość wyrównany, naturalny, ale w żadnym razie nudny czy „suchy” charakter brzmienia. Balans między basem, średnicą, a górnym zakresem lekko przechylono w kierunku podkreślenia średnicy i wysokich tonów. Rezultatem są kolumny o muzykalnym charakterze oraz wysokiej uniwersalności pod względem doboru reszty sprzętu.
Podstawę przejrzystego brzmienia buduje bas, który w tym modelu stawia głównie na jakość i kontrolę ponad ilość. Świeżo zaprojektowany przetwornik nisko-średniotonowy zestrojono, by uzyskać bardzo dobrą szybkość narastania, a następnie wygaszania dźwięków. W efekcie Diva 3 przekazują przejrzysty bas o umiarkowanej ilości. Dolny zakres stanowi skuteczną podbudowę dobrze nasyconych wokali – da się tu wyczuć nowy kierunek strojenia jaki obrało Indiana Line. W szczególności linia Tesi stawiała na nieco cieplejszy, ale za to mniej precyzyjny w odbiorze bas. Podstawkowe Divy operują w założeniach naturalnego brzmienia o lepszej szczegółowości. Na plus zasługuje fakt, że łatwo wydobyć z kolumn ich potencjał pod względem dynamiki niskiego zakresu. Port bass reflex umieszczony z przodu to wręcz idealne rozwiązanie do małych pomieszczeń – około 15-20m². Ilość basu nie zmienia się nadmiernie w zależności od ustawienia kolumn, co pozwala przysunąć je blisko ściany lub potencjalnie użyć jako monitory odsłuchowe przy biurku.
W nowym flagowcu znacząco ulepszono charakter brzmienia średnicy. Kolumny przekazują wokale oraz naturalne instrumenty z odczuwalną lekkością, a jednocześnie realistycznym nasyceniem. Środek dominuje ilościowo, prezentując się klarownie. Czystość i dynamikę wokali nakreśla lekkie rozjaśnienie w wyższej części średnicy, co sprzyja słyszalnej ilości szczegółów. Diva 3 oferuje optymalną rozdzielczość w całym słyszalnym zakresie, ale podają wszystko bez odczucia wysilenia czy sztucznego wyostrzania. W rezultacie dobrze słucha się z ich udziałem praktycznie każdego repertuaru. Potencjalne braki mogą odnotować fani dużej ilości basu we wszelkiego rodzaju nagraniach elektronicznych. Na plus odnotowujemy jednak uporządkowanie między niskim pasmem, a średnicą – wszystko jest na swoim miejscu, pozwalając dynamicznie wybrzmieć żeńskim jak i męskim wokalom.
Bezpośrednią prezentację kontynuuje górny zakres, który wybrzmiewa dość żywiołowo przy pierwszym kontakcie z kolumnami. Daleko mu jednak do nadmiernej ostrości. Diva 3 korzystają z tego samego przetwornika wysokotonowego, co podłogowy model Diva 5. Kopułkę o średnicy 26mm wraz z resztą struktury osadzono na aluminiowej płycie z wyprofilowaną, gumowaną zewnętrznie powierzchnią. Konstrukcja ta skutecznie formuje falę dźwiękową na wczesnym etapie, co pozwoliło uzyskać energiczne, ale wciąż naturalne barwowo wysokie tony. Poza lekkim nakreśleniem ilości, góra w testowanym modelu jest trudna do opisania – nie dlatego, że brzmi „nijak”, ale z uwagi na przyjemną w odbiorze naturalność bez szczególnego przechylenia na „ciepłą” czy też „chłodną” stronę. Nowy przetwornik przekazuje dźwięk bardzo klarownie, dając wyczuwalny poziom napowietrzenia. W efekcie, zyskuje na tym scena i obrazowanie poszczególnych warstw nagrania. Oba te parametry są w Diva 3 zaskakująco dobre biorąc pod uwagę przystępny pułap cenowy, na jakim konkurują. Górny zakres nie koloryzuje nadmiernie całości odbioru, co niesie za sobą kolejną cechę – słabo zrealizowane albumy czy utwory raczej nie będą najlepszym wyborem do słuchania. Nagrania, w których zadbano o detale i całościową barwę z łatwością ukazują przestrzenność oraz dynamikę Diva 3.
Całościowo, flagowy model podstawkowy Indiana Line oferuje brzmienie o równomiernym charakterze, lekko wędrując w stronę energicznej, rozjaśnionej prezentacji. Na plus zasługuje poziom przekazywanych detali oraz optymalny rozmiar sceny dźwiękowej. Największą zmianą, która dotyczy zarówno Diva 3 jak i Diva 5 jest dopracowane strojenie średniego zakresu – w rezultacie otrzymujemy brzmienie z muzykalną prezentacją prawdziwych instrumentów, a wokale pozytywnie zaskakują poziomem przekazywanych detali. Jeśli poszukujesz kolumn w rozsądnym budżecie, które miałyby oferować naturalne, uniwersalne brzmienie, to nowe Divy mogą okazać się warte uwagi.
Indiana Line Diva 3 a sprzęt towarzyszący
Każde kolumny trzeba z czegoś „napędzić”, by popłynęła muzyka, co w przypadku Diva 3 nie stanowi zbyt dużego wyzwania. Kolumny oczywiście zmieniają swój charakter w zależności od źródła, ale zjawisko to ogranicza zwrotnica specjalnie zaprojektowana do tego modelu. Zoptymalizowanie układu złagodziło przebieg impedancji, która w minimum osiąga 4 omy. Diva 3 mogą współpracować z dowolnym wzmacniaczem o mocy od 30 do 100W. Aby uzyskać tonację, która nieco przechyla „szalę” w określonym kierunku, dobrze jest na własne uszy przetestować kolumny w jednym z naszych salonów.
Nasze testy przeprowadzaliśmy w oparciu o różne modele wzmacniaczy zintegrowanych stereo. Wśród tych, które plasują się w adekwatnym do kolumn zakresie cenowym polecamy następujące konstrukcje:
- Yamaha R-N800A – wszechstronny amplituner sieciowy w rozsądnym budżecie. Wzmacniacz japońskiej marki posiada szereg wejść analogowych oraz cyfrowym, w tym budowany przetwornik cyfrowo-analogowy od ESS Sabre. Konstrukcję wewnętrzną stworzono bazując na autorskim założeniu True Sound – komponenty takie jak końcówki mocy, transformator czy układy cyfrowe skutecznie oddzielono, by minimalizować zniekształcenia harmoniczne dźwięku. W rezultacie otrzymujemy wzmacniacz o przejrzystym, naturalnym barwowo brzmieniu.
Możliwości połączeniowe R-N800A sprawiają, że może być jednocześnie głównym źródłem sygnału w systemie, stwarzając potencjał do rozbudowy domowego hi-fi w przyszłości. Naturalne i przejrzyste w górnym zakresie brzmienie Yamahy było dobrym duetem dla energicznego, ale wciąż uporządkowanego charakteru kolumn Diva 3
- Rotel A14 MkII – nowa wersja popularnej integry japońskiej marki prezentuje świeże podejście projektowe i krok naprzód pod względem brzmienia. Konstrukcję A14 MkII przemyślano jeszcze dokładniej niż poprzednie wersje, ulepszając kluczowe komponenty wewnątrz. Efektem jest moc 80W na kanał w klasie AB, które zapewniają ekspresyjność wokali oraz nasycone wysokie tony. Fani niezwykle dynamicznego, nasyconego w średnicy brzmienia znajdą coś dla siebie w tym modelu. Wysokiej klasy wbudowany DAC od Texas Instruments obsługuje sygnał o maksymalnej rozdzielczości 384 kHz/32-bit. Dzięki przetwornikowi C/A, model A14 MkII ma potencjał do bycia centralną osią systemu stereo bez zewnętrznych źródeł sygnału jak streamer czy odtwarzacz CD.
Połączenie wzmacniacza Rotel oraz Indiana Line Diva 3 pozwala uzyskać brzmienie o nieco bardziej żywiołowym, ale wciąż świetnie kontrolowanym brzmieniu. Tworzy to zestaw, który angażuje nasyceniem pasm, dając możliwości ulepszania systemu hi-fi wraz z upływem czasu.
Podsumowanie
Indiana Line to marka od dłuższego czasu wyróżniająca się relacją jakości do ceny wśród przystępnych cenowo kolumn głośnikowych. Wraz z nowymi modelami flagowej serii, marka o włoskich korzeniach pokazuje, że można stworzyć unikalnie brzmiącą konstrukcję dostępną praktycznie dla każdego. Diva 3 łączą w sobie staranne wykonanie, dopracowaną konstrukcję wewnętrzną i wierny charakter brzmienia. Dodatkowo zagrają dobrze praktycznie z każdym źródłem, stwarzając potencjał do odświeżenia systemu stereo bez wymiany wszystkich komponentów. Czy to nie brzmi ciekawie? Naszym zdaniem – bardzo.
Poszukujesz kolumn głośnikowych do swojego pierwszego zestawu stereo lub ulepszasz obecnie posiadany? Zapraszamy do zapoznania się z pozostałymi modelami Indiana Line dostępnymi w naszej ofercie. Wśród modeli innych producentów oferujemy zarówno kompaktowe kolumny podstawkowe, jak i pełnowymiarowe modele podłogowe.
Po więcej informacji o konkretnych modelach kolumn, wzmacniaczy i akcesoriów zapraszamy do Strefy Wiedzy oraz na oficjalnego bloga Top Hi-Fi & Video Design. Znajdziesz tam szczegółowe testy przeprowadzane przez naszych ekspertów jak i zewnętrzne redakcje mówiące o sprzęcie hi-fi. Sprzęt, który budzi Twoje zainteresowanie można sprawdzić na żywo w jednym z naszych salonów po wcześniejszym umówieniu dogodnego terminu. Serdecznie zapraszamy!
Komentarze