Poprzedni
Następny

Perły z lamusa - „Je T'aime… Moi Non Plus” - Jane Birkin i Serge Gainsbourg

Utwór wywołał taki skandal, że został zakazany przez BBC - co oczywiście tylko wzbudziło ciekawość publiczności i poszybował na pierwsze miejsce listy przebojów w Wielkiej Brytanii. We francuskiej piosence „Je T'aime… Moi Non Plus” Jane Birkin i Serge Gainsbourg z pasją opowiadają o swoją swoich miłosnych uniesieniach, a kulminacją są pełne ekstazy jęki pani Birkin. Pierwotnie kobiece partie nagrała jednak Brigitte Bardot.

Je T'aime… Moi Non Plus – skandal pierwszy

Gainsbourg, człowiek-instytucja, pierwszą wersję „Je T'aime… Moi Non Plus” nagrał w 1967 roku z aktorką Brigitte Bardot, która była jego muzyczną partnerką i kochanką. Kiedy Bardotka poprosiła go o napisanie dla niej miłosnej piosenki, wymyślił „Je T'aime… Moi Non Plus”. W tym czasie Bardot była żoną niemieckiego przemysłowca Guntera Sachsa.

Wiadomość o tym, że gwiazda ekranu formatu BB przytulała się w budce nagraniowej z prowokującym poetą i muzykiem, była marzeniem każdego dziennikarza tabloidowego. Prasa rzuciła się na tę historię jak oszalała. Kiedy dziennikarze skontaktowali się z Sachsem w celu uzyskania komentarza na temat gorącej i „ciężkiej” sesji nagraniowej, zażądał od Bardot, aby zakończyła projekt muzyczny. Zrobiła to. Zerwała również z Gainsbourgiem.

Gainsbourg był sfrustrowany atmosferą wokół piosenki. „Muzyka jest bardzo czysta. Po raz pierwszy w życiu piszę piosenkę o miłości i jest źle odebrana” – ubolewał. Wkrótce na planie francuskiego filmu „Slogan” poznał Jane Birkin. Para szybko się w sobie zakochała, a Gainsbourg poprosił Birkin o ponowne nagranie z nim skandalizującej piosenki. Jane odmówiła. „Wersja Bardot była zbyt imponująca, a ja byłam zazdrosna” – przyznała.

Je T'aime… Moi Non Plus – skandal drugi

Kiedy już jednak powstała wersja Gainsbourg i Birkin, towarzyszyły jej takie same plotki, jak oryginalnej piosence. Twierdzono, że para naprawdę uprawiała seks podczas sesji nagraniowej. Innego zdania jest Jane Birkin, która wspomina to tak: „Nagraliśmy to w bardzo nudny sposób w Marble Arch [w Londynie]. Oboje byliśmy zamknięci w czymś w rodzaju kabin telefonicznych. Kiedy nagrywałeś w dawnych czasach, miałeś tylko dwa podejścia, a on bardzo się bał, że będę ciężko wzdychała dwie sekundy dłużej i przegapię bardzo wysoką nutę – oktawę wyższą niż nagranie Bardot – więc machał do mnie jak szaleniec ze swojej kabiny”.

Jane trochę się zapomniała podczas nagrania i prawie zaczęła hiperwentylować. „Kazano mi się uspokoić, więc w pewnym momencie całkowicie przestałem oddychać. Posłuchajcie płyty, nadal można usłyszeć tę małą przerwę” – powiedziała w jednym z wywiadów.

Je T'aime… Moi Non Plus – skandal trzeci

Po zakończeniu nagrywania Gainsbourg przetestował swój utwór na niczego niepodejrzewających gościach restauracji. Dyskretna muzyka obiadowa została zastąpiona wyraźnymi dźwiękami przepełnionych pasją kochanków. „Noże i widelce zawisły w powietrzu. Nikt nie jadł” wspomina Birkin – „Serge powiedział: >>Myślę, że mamy hit<<”. Szef wytwórni postanowił zmienić singiel w pełny album. Powiedział: „Serge, jestem gotów iść do więzienia, ale chciałbym, żebyś nagrał długą płytę, więc wróć do Londynu i dograj jeszcze dziesięć piosenek”.

Serge Gainsbourg tak bardzo chciał nagrać tę piosenkę po raz drugi, że jeszcze przed namówieniem Birkin zwrócił się do Marianne Faithfull, aby weszła z nim do studia „Nie wiem, dlaczego odrzuciłam tę propozycję” – powiedziała w 2001 roku. – „Byłam zajęta romansem z Mickiem Jaggerem, a jemu to by się nie podobało. Może byłam za młoda, za bardzo zawstydzona – jestem seksualna, ale w zupełnie inny sposób. Teraz bym się zgodziła, ale w tamtym czasie bycie aniołem... właściwie z tego powodu byłoby to jeszcze zabawniejsze. Żałuję, że tego nie zrobiłam”.

Je T'aime… Moi Non Plus – skandal czwarty

Choć piosenka odniosła spory sukces w całej Europie, to jej nadawania zabroniono w kilku krajach kontynentu, m.in. w Hiszpanii, Islandii, Jugosławii, Szwecji, Włoszech oraz Wielkiej Brytanii. We Włoszech piosenka została natychmiast potępiona przez Watykan i rzekomo ekskomunikowany został wydawca, który wydał utwór na półwyspie apenińskim. Według Birkin Gainsbourg nazwał papieża „naszym największym PR-owcem”.

Piosenka do dziś robi wrażenie na słuchaczach i zapraszamy do jednego z naszych salonów, aby na własne uszy przekonali się państwo, o co prasa robiła tyle hałasu50 lat temu. Zapewniamy komfortowe warunki podczas odsłuchów, doskonałe nagłośnienie i najlepsze ceny zestawów stereo oraz kina domowego.

Jeśli jesteście zainteresowani ciekawostkami na temat waszej ulubionej muzyki, rzućcie okiem na nasz cykl „Perły z lamusa”. Jest co poczytać. Zapraszamy też na nasz kanał wideo, na którym opowiadamy o najnowszych urządzeniach z segmentu domowego Hi-Fi i audio-wideo.

 

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: