Poprzedni
Następny

Wielkie gwiazdy w arenach i na stadionach. Mini-przewodnik po największych koncertach w Polsce w wakacje 2024

Czas wakacji to tradycyjnie pora wielkich, plenerowych festiwali. Jednak nie tylko na nich będzie można tego lata zobaczyć w Polsce największe gwiazdy światowej muzyki. Przedstawiamy krótką ściągę z koncertów gigantów popu i rocka, którzy zawitają do naszego kraju w lipcu i sierpniu 2024 roku.

Koncert

Source: Melissa Askew on Unsplash

Jak co roku w pierwszych dniach lipca tysiące fanów muzyki ruszają do Gdyni, gdzie odbywa się Open'er – sztandarowy polski festiwal muzyczny. Kiedyś dominowała na nim muzyka rockowa, dziś przyjeżdżają tam też wielkie gwiazdy popu. W tym roku na scenie pojawią się dwie bardzo znane śpiewające panie: Dua Lipa i Doja Cat.

Pierwsza w nich ma albańskie korzenie, ale urodziła się w Londynie i to właśnie tam rozpoczęła swą wielką karierę w świecie muzyki pop. Dziś 28-letnia Dua ma na swym koncie naręcze prestiżowych nagród Grammy i Brit, miliony sprzedanych płyt i duet z Eltonem Johnem w przeboju "Cold Heart". Marne szanse, że legendarny artysta dołączy do Lipy podczas Open'era, ale mimo to możemy się spodziewać świetnej zabawy i wielu piosenek z najnowszego albumu wokalistki, "Radical Optimism", który ukazał się maju tego roku.

Dla fanów rocka największym wydarzeniem tegorocznego festiwalu będzie zapewne występ grupy Foo Fighters. Kalifornijczycy przyjeżdżają do Polski kolejny raz i zawsze mogą u nas liczyć na gorące przyjęcie. A że są obecnie uważani za jeden z najlepszych koncertowych, rockowych zespołów na świecie, pod sceną zgromadzą się zapewne dziesiątki tysięcy miłośników mocnych, gitarowych dźwięków, by wraz z Davem Grohlem wykrzyczeć refreny takich kawałków, jak "Times Like This", "Best of You" czy "Everlong".

Dwa dni po występie Foo Fighters na Open'erze od sążnistych gitarowych riffów zatrzęsie się stadion PGE Narodowy w Warszawie. Tego dnia zawita tam bowiem legendarna Metallica, by dać pierwszy z dwóch polskich koncertów na tegorocznej trasie. Lars Ulrich i spółka byli u nas wielokrotnie, ale jeszcze nigdy nie zagrali dwóch koncertów jeden po drugim, w dodatku wypełnionych zupełnie innym repertuarem. Ten sprytny patent pozwala sprzedać dwa razy więcej biletów, połączonych w pakiety.

Fani też nie mają powodów do narzekania, bo dzięki temu szansa na usłyszenie na żywo swojego ulubionego kawałka Metalliki wzrasta o sto procent. Czegokolwiek by nie zagrali podczas tych dwóch wieczorów (5/7 lipca), możemy być pewni, że w setliście nie zabraknie nieśmiertelnej kompozycji "One", pochodzącej z albumu "…And Justice for All", któremu we wrześniu zeszłego roku stuknęło okrągłe trzydzieści pięć lat!

Pozostajemy jeszcze na moment w stolicy, bo właśnie tutaj, a konkretnie w hali COS Torwar, 10 lipca wystąpi James Blunt. Brytyjski wokalista ma na koncie siedem albumów studyjnych, które przyniosły całkiem sporo przebojowych piosenek. Niestety, wszystkie one tracą swój blask przy mega hicie, jaki przytrafił się Jamesowi w 2005 roku. Chodzi, oczywiście o utwór "You're Beautiful" z debiutanckiej płyty "Back to Bedlam". Można mieć pewność, że publiczność zgromadzona na Torwarze będzie czekać głównie na ten kawałek, a gdy zabrzmią tego pierwsze dźwięki, nad głowami pojawi się las smartfonów, za pomocą których fani będą chcieli uwiecznić ten epokowy moment – tracąc przy okazji szansę na jego przeżywanie w pełni tu i teraz.

Trochę inaczej ma się sytuacja z Edem Sheeranem. Ten niepozorny rudzielec z Wielkiej Brytanii to prawdziwy fenomen. W pojedynkę jest w stanie zaczarować kilkadziesiąt tysięcy ludzi wypełniających stadion i śpiewających wraz z nim jego hity, takie jak "Thinking Out Loud", "Perfect" czy "Shape of You". 33-letni wokalista też już występował kilka razy w Polsce, tym razem zobaczymy go dwukrotnie (12 i 13 lipca) na obrotowej scenie 360 stopni na stadionie Polsat Plus Arena w Gdańsku. To małe utrudnienie dla fanów mieszkających na południu Polski, ale cóż to jest przejechać te pięćset czy sześćset kilometrów, żeby posłuchać na żywo cudownego głosu Eda?

Dużo będzie się działo w połowie wakacji Tauron Arenie. Na początek 17 lipca pojawi się tam na koncercie amerykańska formacja Kings of Leon. Rockmani z Nashville właśnie wydali dziewiątą płytę pt. "Can We Please Have Fun". Zapewne będą się świetnie bawić na scenie grając nowe kawałki, które nie zdążyły się im jeszcze znudzić. Ale bądźmy szczerzy – cała hala nie będzie mogła i tak doczekać się chwili, by móc zaśpiewać na całe gardło wraz z braćmi Followillami: "whoooa, your sex is on fireee!".

Niedługo po tym, jak w Tauron Arenie opadnie kurz po występie King of Leon, pojawi się tam Lenny Kravitz – i to aż dwa razy. Pierwszy koncert odbędzie się 21, a drugi 23 lipca. W przypadku tego artysty trudno byłoby wskazać jeden konkretny utwór, na który czeka publiczność, zapewne każdy z fanów ma swój ulubiony zestaw hitów Amerykanina. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby w setliście nie znalazły się takie kawałki, jak "Believe", "Are You Gonna Go My Way" czy "Fly Away".

Również na dwa koncerty przybywa do grodu Kraka rodak Kravitza, Justin Timberlake. W tym wypadku jest to śmiały ruch organizatorów, bo choć były wokalista boysbandu N Sync był kiedyś na szczycie hierarchii gwiazd światowego popu, to ostatnie lata nie były już dla niego takie łaskawe. Wokalista zaśpiewa zapewne sporo piosenek z wydanego w tym roku albumu "Everything I Thought It Was", ale też trudno sobie wyobrazić, by pominął największe przeboje ze swojej kariery, takie jak "What Goes Around... Comes Around" czy "Mirrors".

U szczytu sławy jest natomiast wokalistka, którą na początku sierpnia zobaczymy na PGE Narodowym w Warszawie, i to aż trzykrotnie! Mowa oczywiście o Taylor Swift, która zagra na naszym sztandarowym obiekcie piłkarskim 1, 2 i 3 sierpnia. Dla tysięcy jej oddanych fanów w Polsce trwa już z pewnością czas odliczania dni i wykuwania na pamięć tekstów wszystkich utworów Taylor. Występ gwiazdy tego kalibru nad Wisłą to wielkie wydarzenie, nawet jeśli ktoś nie podziela zachwytów nad jej genialnym talentem. Jedno jest pewne – w Warszawie czeka nas wielkie show, w którym muzyka będzie tylko jednym z elementów.

Podczas wszystkich wymienionych wyżej letnich koncertów będzie zapewne okazja do zakupu tzw. merczu, czyli pamiątkowych koszulek, breloczków czy płyt. Jeśli zdecydujecie się na te ostatnie – co gorąco polecamy! – to pamiętajcie, że sieć salonów Top Hi-Fi ma w swej ofercie najlepszy sprzęt do odtwarzania zarówno krążków CD, jak i tych bardziej kolekcjonerskich płyt wydanych na winylu.



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: